sobota, 27 czerwca 2009

27.06 – LOT WRO-FRA-BKK

Bez większych przygód dotarliśmy do celu, po paru godzinach przesiedzianych we Frankfurcie w loungu i ciekawej sytuacji już przy boardingu… Okazało się, że na miejscu gdzie miałam siedzieć posadzili innego gościa i przez to dali mi upgrade do business class… grzecznie odmówiłam, a ten Niemiec z feralnego miejsca był przez chwilę najszczęśliwszym człowiekiem w samolocie ;)

czwartek, 25 czerwca 2009

złota myśl (1)

Jest czwartek 13.50, ostatnie godziny w pracy. Za dwa dni ruszamy - czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik? Co mi na ten moment do głowy przychodzi(?) - koniecznie kupić dodatkowy akumulator do canona.