sobota, 27 czerwca 2009
27.06 – LOT WRO-FRA-BKK
Bez większych przygód dotarliśmy do celu, po paru godzinach przesiedzianych we Frankfurcie w loungu i ciekawej sytuacji już przy boardingu… Okazało się, że na miejscu gdzie miałam siedzieć posadzili innego gościa i przez to dali mi upgrade do business class… grzecznie odmówiłam, a ten Niemiec z feralnego miejsca był przez chwilę najszczęśliwszym człowiekiem w samolocie ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz